Ostatnim czasem wyjątkowo polubiłam latanie, pomimo, że nie robię tego często. Zamierzam to jednak nadrobić (uwaga, będzie tego więcej!). Najpierw zdecydowałam się lewitować samodzielnie, na spróbowanie, aby wiedzieć z czym to się je. Wiadomo, próba generalna. Na występ główny trochę poczekacie, jednak nie aż tak długo, obiecuje. Muszę poszukać bardzo wysportowanej modelki z niemałą zdolnością do kontrolowania swoich ruchów (latanie naprawdę nie jest tak proste i bardzo męczy). Tak czy siak, latałam, było miło, męcząco, ale przyjemnie. Poniżej możecie zobaczyć efekty mojej nowo nabytej zdolności. Pamiętajcie, aby nie próbować tego w domu! Niekontrolowane wiatry mogą wywiać was przez okno!
Trzymajcie się ciepło :)












Możecie mnie znaleźć również na innych stronach:
instagram | facebook | photoblog | ask.fm | Mone



7 komentarzy: