Wiecie, już długo zastanawiałam się nad zakupem nowego sprzętu. Stanęłam przed dylematem, czy inwestować w lustrzankę? Czy przejść na system bezlusterkowy? Wybrać Canona? A może Sony? Chce się skupić na zdjęciach czy na wideo? Co kupić aby nie przepłacić? Jaki sprzęt wybrać, aby naprawdę był dobry, a nie tylko modnym dodatkiem. Tyle pytań. Finalnie postanowiłam spotkać się w połowie drogi z moimi przekonaniami. Decyzja wpadła na Fujifilm X-S10 w zestawie z obiektywem Fujinon XC15-45mmF3.5-5.6 OIS PZ oraz dodatkowo Fujinon XF23mmF2 R WR. Zapytacie po co mi 23mm i dlaczego akurat 23mm? A dlatego, że jest to odpowiednik klasycznych 35mm na pełnej klatce. Dzięki temu, można uzyskać bardziej filmowy look. W zestawieniu z filmowymi trybami nagrywania w Fujifilm X-S10 tworzy nam się naprawdę zgrana ekipa.
Zapomniałabym o obiektywie w zestawie, jak to w zestawach wychodziło taniej, a dodatkowo mamy 15mm, co jest już naprawdę szeroko i przyjemnie do nagrywania vlogów. Po głowie chodził mi również obiektyw Fujinon XF18-55mmF2.8-4 R LM OIS który w testach wypada naprawdę dobrze, a 18mm ze światłem f/2.8 to istna magia! Jednak zależało mi na lekkości przy kręceniu vlogów, a mój 15-45mm waży 135 gram, za to wyżej wymieniony 18-55mm 310 gram. Różnica jest, zwłaszcza gdy sam aparat waży 465g razem z baterią i kartą pamięci. Jak już jesteśmy przy wadze, to 23mm f/2 dorodne 180 gram. Nie tak wiele, prawda?
Łapcie poniżej filmik w którym otwieram paczki i pokazuje co tam dokładnie możecie znaleźć, oraz kilka ujęć nowego zestawu :)
ZABRANIA SIĘ kopiowania zdjęć oraz opisów (w całości lub w części) BEZ ZGODY właściciela i administratora strony.
Zgodnie z Ustawą o Prawie Autorskim i Prawach Pokrewnych z dnia 4 lutego 1994 roku (Dz.U.94 Nr 24 poz. 83, sprost.: Dz.U.94 Nr 43 poz.170) wykorzystywanie autorskich pomysłów, rozwiązań, kopiowanie, rozpowszechnianie zdjęć, fragmentów grafiki, tekstów opisów w celach zarobkowych, bez zezwolenia autora jest zabronione i stanowi naruszenie praw autorskich oraz podlega karze. Znaki towarowe i graficzne są własnością odpowiednich firm i/lub instytucji.
W tym roku chyba odhaczyłam moje niemal wszystkie jesienne plany na sesje zdjęciowe. Zobaczyłam jakieś ładne miejsce i pomyslałam ,,nie ma mowy, abym nie zrobiła tam zdjęć! Nie będę czekać do następnego roku, tylko ruszam do działania już teraz''. I jestem z siebie naprawdę dumna, serio serio. Nie wiem czy pamiętacie Sarę, prawie dwa lata temu robiłyśmy wspólnie zdjęcia o tutaj klik w link aby zobaczyć i zakochałam się w jej urodzie. Te ciemne kręcone włosy i piękne oczy, nic tylko porywać na portrety. Nie mogłam się oprzeć, aby nie wykorzystać szklarni przy sklepie na Warszawskiej Pradze. Instagram wręcz pękał od sesji tam wykonanych, ale to mnie nie zniechęcało, wręcz stwierdziłam że a co mi tam, ładne miejsce. I co sądzicie? Bo ja jestem oczarowana. Sara wspaniale dała sobie radę, a dodatkowo udało nam się zrobić kilka zdjęć przy zwykłym, prostym ogrodzeniu. Takie kadry również kocham :)
Grudzień stooooop! Mam jeszcze jesienne do dodania!
Czasem jest tak, że mamy swoje małe marzenie, które spędza nam sen z powiek. Uczucie ekscytacji gdy myślimy o zrealizowaniu go dosłownie spędza nam sen z powiek. A później? Albo osiągamy cel, albo odpuszczamy. Nieważne czy są to wielkie marzenia, pokroju światowego, czy może te drobiazgi. Ważne aby spełniać te marzenia. Moim marzeniem była sesja z Pauliną. Oj tak! Jeszcze jako początkując fotograf oglądałam jej zdjęcia i myślałam ah, jak wspaniale byłoby stworzyć coś razem! Szczerze mówiąc, chyba odpuściłam, bo wydaje mi się, że żadnych kroków nie poczyniłam w tym kierunku, nie wysłałam żadnej wiadomości ani nic. Później, wydaje mi się że nie widziałam już aby Paulina tyle pozowała i pozostało mi obserwowanie jej poczynań jako cichy fan. Aż tu nagle udało nam się zgadać i oto efekty owej współpracy możecie podziwiać poniżej :) Powiem wam jeszcze, że mam kilka zdjęć Pauliny z jej chłopakami, co myślcie aby je dodać w nowym poście? Ujęcia wyszły naprawdę uroczo i szkoda byłoby je trzymać na dysku :)